Hej kochani. Miałam napisać wczoraj, ale byłam u babci na obiedzie, a potem na urodzinach cioci :) Dzisiaj nawet ładna pogoda, więc można wyjść na dwór i nie zmarznąć... W sobotę byłam z mamą w Galerii Katowickiej (obok dworca). Poszłyśmy na kawę do Starbucks'a i spotkała nas miłą niespodzianka. Podeszła do nas pani z obsługi i zaproponowała degustację kawy. Byłyśmy z mamą trochę zdziwione, kiedy miałyśmy najpierw wąchać ją, a potem siorbać. Tak, dokładnie to miałyśmy zrobić siorbać kawę. Na koniec trzeba było spróbować jej z pysznym kawałkiem gofra. Co mogę o niej powiedzieć? Kawa Sumatra jest oryginalna, pochodzi z Azji. Ja co prawda nie przepadam za czarną, niesłodzoną, ale ta nawet mi smakowała. Jej smak zostaje na czubku języka po wypiciu. Jej zapach kojarzy się trochę z ziemią. Co piszą o niej na stronie starbucks ? " Dostajemy 500 g tygodniowo… I co ciekawe, właśnie po tę kawę sięgamy najchętniej w domu, kiedy już zdejmiemy zielone fartuchy. Dlaczego tak bard...
zapraszam do siebie - do zgarnięcia kawaiibox
OdpowiedzUsuńAle słodki bałwanek.<3
OdpowiedzUsuńJa czasem też coś uszyję.Lubię dawać prezenty robione przez siebie.:)
Zapraszam do mnie.:)
Może wzajemna obserwacja?
Jaki fajny kociak :)
OdpowiedzUsuńThis is such a lovely post! I enjoyed reading. Happy holidays!
OdpowiedzUsuńxoxo;
STYLEFORMANKIND.COM
Facebook
Bloglovin
Śliczne zdjęcia :) Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńSłodki kotek ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Bałwanek piękny, a kot widzę, że leń taki jak mój, który zimową porą tylko by spał :) pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego w nowym roku!
OdpowiedzUsuń